Stanisław Wisłocki Videos
polnischer Komponist, Dirigent und Musikpädagoge
- Klavier
- klassische Musik
- Polen
- Dirigent, Komponist, Musikpädagoge, Pianist, Herausgeber
Letzte Aktualisierung
2024-05-21
Aktualisieren
Stanisław Wisłocki Johannes Brahms Sali 1947 1954 2017
Odcinek 8 Muzyka: Johannes Brahms - Taniec węgierski g-moll nr 5 Wykonawcy: Stanisław Wisłocki – dyrygent | Orkiestra Filharmonii Poznańskiej (nagranie z 1954 roku)./ Po raz pierwszy orkiestra Filharmonii Poznańskiej zagrała 10 listopada 1947 roku. Od tego czasu minęło już ponad siedem dekad… Siedem dekad to tysiące koncertów, tysiące godzin niezapomnianych przeżyć i wzruszeń w sali koncertowej, dziesiątki godzin utrwalonych na nagraniach – radiowych, płytowych, telewizyjnych. Korzystając z archiwalnych zdjęć i nagrań, ale także ze wspomnień i anegdot utrwalonych w jubileuszowej książce „70 odsłon filharmonii” (wydanej w 2017 roku) chcemy niektóre z tych wydarzeń Państwu przypomnieć./ Podobał się Państwu ten film - zachęcamy do SUBSKRYBCJI naszego kanału! Więcej: FB: (http•••) www: (http•••)
Drzewiecki Kisielewski Panufnik Rowicki Wisłocki 1911 1924 1928 1933 1936 1937 1945 1950 1969
Maria Bilińska - Riegerowa +••.••(...)) „Wszystko w niej było ze szlachetnego kruszcu - jej charakter i talent. Wyjątkowe walory serca i umysłu, rzadkie połączenie subtelności i siły woli, jakaś wrodzona dystynkcja i prostota splatały się w harmonijną całość i w jej grze, i w ujmującej powierzchowności". (Eugenia Umińska) Urodziła się w Rzeszowie 2 lutego 1911 roku. Jej talent objawił się bardzo wcześnie. Naukę gry na fortepianie rozpoczęła u matki, biorąc następnie prywatne lekcje u Kazimierza Mirskiego. Już w roku 1924 daje pierwszy publiczny występ, wykonując w Rzeszowie z towarzyszeniem orkiestry Koncert c-moll KV 491 Mozarta. Przeniósłszy się w roku 1928 do Krakowa, uczy się dalej pod kierunkiem Zbigniewa Dymmka i po pięciu latach studiów w Konserwatorium Towarzystwa Muzycznego uzyskuje dyplom z wyróżnieniem. W tym czasie poznaje Adama Riegera, pedagoga, pianistę i muzykologa, za którego wychodzi za mąż w 1936 roku. W latach 1933-36 regularnie uczestniczy w kursach mistrzowskich słynnego pedagoga Edwarda Steuermanna, ucznia Arnolda Schönberga. Kontynuuje studia w Warszawie w klasie Zbigniewa Drzewieckiego, uzyskując dyplom w roku 1937. „Pianistką o dużym polocie i wielkim odczuciu artystycznym była Marysia Bilińska, którą odziedziczyłem po Edwardzie Steuermannie” – pisał Drzewiecki w swoich wspokmnieniach. W tymże roku bierze udział w III Międzynarodowym Konkursie im. F. Chopina w Warszawie i otrzymuje dyplom honorowy, co przy bardzo silnej konkurencji było poważnym sukcesem. W latach okupacji występuje wielokrotnie na konspiracyjnych koncertach, grając najczęściej wyklętego przez hitlerowców Chopina. Kilkanaście razy gra w Krakowie i trzykrotnie w Warszawie, m.in. w tzw. „Kawiarni Bolesława Woytowicza". Już w parę miesięcy po wyzwoleniu Krakowa, 12.04.1945, daje w Filharmonii pierwszy recital chopinowski. „ Posiada piękną technikę palcową, świeży dźwięczny ton i niewątpliwy, rasowy temperament pianistyczny" - pisał Stefan Kisielewski. Powojenne pięciolecie to okres nadzwyczaj ożywionej działalności koncertowej. Nazwisko krakowskiej pianistki pojawia się na afiszach niemal wszystkich polskich filharmonii. Jeździ po kraju, wykonując m. in. Koncert A-dur Liszta, Koncert c-moll Mozarta, Andante Spianato z Polonezem Es-dur op. 22, Rondo à la Krakowiak op. 14 i Koncert f-moll Chopina a jej partnerami są czołowi dyrygenci, jak Wodiczko, Panufnik, Malawski, Rowicki, Wisłocki czy Mierzejewski. Wydarzeniem było polskie prawykonanie w roku 1950, w Krakowie, a potem w Katowicach i w Warszawie, III Koncertu fortepianowego Bartoka. Znani krytycy nie szczędzą pochwał: „Spośród młodszej generacji muzyków zajmuje ona bezsprzecznie jedno z czołowych miejsc. Doskonałe wczucie się w żywioł muzyki Chopina, piękne uderzenie... (J.Jasieński). W. Żuławski zachwalał jej „inteligencję, muzykalność i perlistą technikę". „Zachwycona publiczność wymusiła szereg bisów" (F. Dąbrowski). Znakomite recenzje drzemały aż do jej śmierci w szufladzie, nigdy ich nie wyzyskała dla reklamy. Była też zamiłowanym pedagogiem. Uczyła m.in. w Liceum Muzycznym i PWSM w Krakowie. „Ów wielki wpływ Pani Profesor (dziś to widzę jasno!) był natury etyczno artystycznej. Przede wszystkim uczyła mnie Pani Profesor niechęci do fałszu, pozoru (tzw. „efektowność", płytkość, łatwizna) a zamiłowania do Prawdziwej Sztuki, do Piękna. Stała się Pani Profesor dla mnie wzorem Człowieka Artysty w najgłębszym rozumieniu tych dwóch pojęć" ─ pisał później jeden z uczniów. Dla Polskiego Radia nagrywała bardzo często, głównie w latach 50.. Był to niestety okres w dziejach nagrań szczególnie niewdzięczny. Używano taśm marnej jakości i zapisany dźwięk ulegał dość szybko nieodwracalnym zniekształceniom. W rezultacie zmazaniu lub zniszczeniu uległa zdecydowana większość nagrań : przepadły m. in. wspaniałe Etiudy symfoniczne Schumanna, świetna interpretacja Bagatel Beethovena i utwory francuskich impresjonistów. Niniejsza płyta zawiera w większości nagrania archiwalne z działu dla zagranicy Polskiego Radia w Warszawie. Zwietrzałe nieco taśmy, mimo technicznej obróbki, w niewielkim tylko stopniu wymierzają sprawiedliwość pianistce w tym, co było może jej głównym atutem, tak często podkreślanym przez recenzentów: niezwykły, czysty dźwięk. Ale nagrania te dają pojęcie o jej sztuce interpretacji. Obce jej było wszelkie efekciarstwo i emocjonalny ekshibicjonizm, naturalnym biegiem rzeczy stroniła też od muzyki, w której uczucia są „na wierzchu". W jej grze odnajdujemy stopienie w jedność pierwiastków lirycznych, dramatycznych, wirtuozowskich; śpiewność kantyleny i całkowite panowanie nad techniką; pietyzm wobec tekstu, powściągliwość ekspresji, oszczędne rubato a jednocześnie naturalną giętkość i swobodę.
Debussy Drzewiecki Kisielewski Panufnik Rowicki Wisłocki 1911 1924 1928 1933 1936 1937 1945 1950 1969
Maria Bilińska - Riegerowa +••.••(...)) „Wszystko w niej było ze szlachetnego kruszcu - jej charakter i talent. Wyjątkowe walory serca i umysłu, rzadkie połączenie subtelności i siły woli, jakaś wrodzona dystynkcja i prostota splatały się w harmonijną całość i w jej grze, i w ujmującej powierzchowności". (Eugenia Umińska) Urodziła się w Rzeszowie 2 lutego 1911 roku. Jej talent objawił się bardzo wcześnie. Naukę gry na fortepianie rozpoczęła u matki, biorąc następnie prywatne lekcje u Kazimierza Mirskiego. Już w roku 1924 daje pierwszy publiczny występ, wykonując w Rzeszowie z towarzyszeniem orkiestry Koncert c-moll KV 491 Mozarta. Przeniósłszy się w roku 1928 do Krakowa, uczy się dalej pod kierunkiem Zbigniewa Dymmka i po pięciu latach studiów w Konserwatorium Towarzystwa Muzycznego uzyskuje dyplom z wyróżnieniem. W tym czasie poznaje Adama Riegera, pedagoga, pianistę i muzykologa, za którego wychodzi za mąż w 1936 roku. W latach 1933-36 regularnie uczestniczy w kursach mistrzowskich słynnego pedagoga Edwarda Steuermanna, ucznia Arnolda Schönberga. Kontynuuje studia w Warszawie w klasie Zbigniewa Drzewieckiego, uzyskując dyplom w roku 1937. „Pianistką o dużym polocie i wielkim odczuciu artystycznym była Marysia Bilińska, którą odziedziczyłem po Edwardzie Steuermannie” – pisał Drzewiecki w swoich wspokmnieniach. W tymże roku bierze udział w III Międzynarodowym Konkursie im. F. Chopina w Warszawie i otrzymuje dyplom honorowy, co przy bardzo silnej konkurencji było poważnym sukcesem. W latach okupacji występuje wielokrotnie na konspiracyjnych koncertach, grając najczęściej wyklętego przez hitlerowców Chopina. Kilkanaście razy gra w Krakowie i trzykrotnie w Warszawie, m.in. w tzw. „Kawiarni Bolesława Woytowicza". Już w parę miesięcy po wyzwoleniu Krakowa, 12.04.1945, daje w Filharmonii pierwszy recital chopinowski. „ Posiada piękną technikę palcową, świeży dźwięczny ton i niewątpliwy, rasowy temperament pianistyczny" - pisał Stefan Kisielewski. Powojenne pięciolecie to okres nadzwyczaj ożywionej działalności koncertowej. Nazwisko krakowskiej pianistki pojawia się na afiszach niemal wszystkich polskich filharmonii. Jeździ po kraju, wykonując m. in. Koncert A-dur Liszta, Koncert c-moll Mozarta, Andante Spianato z Polonezem Es-dur op. 22, Rondo à la Krakowiak op. 14 i Koncert f-moll Chopina a jej partnerami są czołowi dyrygenci, jak Wodiczko, Panufnik, Malawski, Rowicki, Wisłocki czy Mierzejewski. Wydarzeniem było polskie prawykonanie w roku 1950, w Krakowie, a potem w Katowicach i w Warszawie, III Koncertu fortepianowego Bartoka. Znani krytycy nie szczędzą pochwał: „Spośród młodszej generacji muzyków zajmuje ona bezsprzecznie jedno z czołowych miejsc. Doskonałe wczucie się w żywioł muzyki Chopina, piękne uderzenie... (J.Jasieński). W. Żuławski zachwalał jej „inteligencję, muzykalność i perlistą technikę". „Zachwycona publiczność wymusiła szereg bisów" (F. Dąbrowski). Znakomite recenzje drzemały aż do jej śmierci w szufladzie, nigdy ich nie wyzyskała dla reklamy. Była też zamiłowanym pedagogiem. Uczyła m.in. w Liceum Muzycznym i PWSM w Krakowie. „Ów wielki wpływ Pani Profesor (dziś to widzę jasno!) był natury etyczno artystycznej. Przede wszystkim uczyła mnie Pani Profesor niechęci do fałszu, pozoru (tzw. „efektowność", płytkość, łatwizna) a zamiłowania do Prawdziwej Sztuki, do Piękna. Stała się Pani Profesor dla mnie wzorem Człowieka Artysty w najgłębszym rozumieniu tych dwóch pojęć" ─ pisał później jeden z uczniów. Dla Polskiego Radia nagrywała bardzo często, głównie w latach 50.. Był to niestety okres w dziejach nagrań szczególnie niewdzięczny. Używano taśm marnej jakości i zapisany dźwięk ulegał dość szybko nieodwracalnym zniekształceniom. W rezultacie zmazaniu lub zniszczeniu uległa zdecydowana większość nagrań : przepadły m. in. wspaniałe Etiudy symfoniczne Schumanna, świetna interpretacja Bagatel Beethovena i utwory francuskich impresjonistów. Niniejsza płyta zawiera w większości nagrania archiwalne z działu dla zagranicy Polskiego Radia w Warszawie. Zwietrzałe nieco taśmy, mimo technicznej obróbki, w niewielkim tylko stopniu wymierzają sprawiedliwość pianistce w tym, co było może jej głównym atutem, tak często podkreślanym przez recenzentów: niezwykły, czysty dźwięk. Ale nagrania te dają pojęcie o jej sztuce interpretacji. Obce jej było wszelkie efekciarstwo i emocjonalny ekshibicjonizm, naturalnym biegiem rzeczy stroniła też od muzyki, w której uczucia są „na wierzchu". W jej grze odnajdujemy stopienie w jedność pierwiastków lirycznych, dramatycznych, wirtuozowskich; śpiewność kantyleny i całkowite panowanie nad techniką; pietyzm wobec tekstu, powściągliwość ekspresji, oszczędne rubato a jednocześnie naturalną giętkość i swobodę.
Szymanowski Drzewiecki Kisielewski Panufnik Rowicki Wisłocki 1911 1924 1928 1933 1936 1937 1945 1950 1969
Maria Bilińska - Riegerowa +••.••(...)) „Wszystko w niej było ze szlachetnego kruszcu - jej charakter i talent. Wyjątkowe walory serca i umysłu, rzadkie połączenie subtelności i siły woli, jakaś wrodzona dystynkcja i prostota splatały się w harmonijną całość i w jej grze, i w ujmującej powierzchowności". (Eugenia Umińska) Urodziła się w Rzeszowie 2 lutego 1911 roku. Jej talent objawił się bardzo wcześnie. Naukę gry na fortepianie rozpoczęła u matki, biorąc następnie prywatne lekcje u Kazimierza Mirskiego. Już w roku 1924 daje pierwszy publiczny występ, wykonując w Rzeszowie z towarzyszeniem orkiestry Koncert c-moll KV 491 Mozarta. Przeniósłszy się w roku 1928 do Krakowa, uczy się dalej pod kierunkiem Zbigniewa Dymmka i po pięciu latach studiów w Konserwatorium Towarzystwa Muzycznego uzyskuje dyplom z wyróżnieniem. W tym czasie poznaje Adama Riegera, pedagoga, pianistę i muzykologa, za którego wychodzi za mąż w 1936 roku. W latach 1933-36 regularnie uczestniczy w kursach mistrzowskich słynnego pedagoga Edwarda Steuermanna, ucznia Arnolda Schönberga. Kontynuuje studia w Warszawie w klasie Zbigniewa Drzewieckiego, uzyskując dyplom w roku 1937. „Pianistką o dużym polocie i wielkim odczuciu artystycznym była Marysia Bilińska, którą odziedziczyłem po Edwardzie Steuermannie” – pisał Drzewiecki w swoich wspokmnieniach. W tymże roku bierze udział w III Międzynarodowym Konkursie im. F. Chopina w Warszawie i otrzymuje dyplom honorowy, co przy bardzo silnej konkurencji było poważnym sukcesem. W latach okupacji występuje wielokrotnie na konspiracyjnych koncertach, grając najczęściej wyklętego przez hitlerowców Chopina. Kilkanaście razy gra w Krakowie i trzykrotnie w Warszawie, m.in. w tzw. „Kawiarni Bolesława Woytowicza". Już w parę miesięcy po wyzwoleniu Krakowa, 12.04.1945, daje w Filharmonii pierwszy recital chopinowski. „ Posiada piękną technikę palcową, świeży dźwięczny ton i niewątpliwy, rasowy temperament pianistyczny" - pisał Stefan Kisielewski. Powojenne pięciolecie to okres nadzwyczaj ożywionej działalności koncertowej. Nazwisko krakowskiej pianistki pojawia się na afiszach niemal wszystkich polskich filharmonii. Jeździ po kraju, wykonując m. in. Koncert A-dur Liszta, Koncert c-moll Mozarta, Andante Spianato z Polonezem Es-dur op. 22, Rondo à la Krakowiak op. 14 i Koncert f-moll Chopina a jej partnerami są czołowi dyrygenci, jak Wodiczko, Panufnik, Malawski, Rowicki, Wisłocki czy Mierzejewski. Wydarzeniem było polskie prawykonanie w roku 1950, w Krakowie, a potem w Katowicach i w Warszawie, III Koncertu fortepianowego Bartoka. Znani krytycy nie szczędzą pochwał: „Spośród młodszej generacji muzyków zajmuje ona bezsprzecznie jedno z czołowych miejsc. Doskonałe wczucie się w żywioł muzyki Chopina, piękne uderzenie... (J.Jasieński). W. Żuławski zachwalał jej „inteligencję, muzykalność i perlistą technikę". „Zachwycona publiczność wymusiła szereg bisów" (F. Dąbrowski). Znakomite recenzje drzemały aż do jej śmierci w szufladzie, nigdy ich nie wyzyskała dla reklamy. Była też zamiłowanym pedagogiem. Uczyła m.in. w Liceum Muzycznym i PWSM w Krakowie. „Ów wielki wpływ Pani Profesor (dziś to widzę jasno!) był natury etyczno artystycznej. Przede wszystkim uczyła mnie Pani Profesor niechęci do fałszu, pozoru (tzw. „efektowność", płytkość, łatwizna) a zamiłowania do Prawdziwej Sztuki, do Piękna. Stała się Pani Profesor dla mnie wzorem Człowieka Artysty w najgłębszym rozumieniu tych dwóch pojęć" ─ pisał później jeden z uczniów. Dla Polskiego Radia nagrywała bardzo często, głównie w latach 50.. Był to niestety okres w dziejach nagrań szczególnie niewdzięczny. Używano taśm marnej jakości i zapisany dźwięk ulegał dość szybko nieodwracalnym zniekształceniom. W rezultacie zmazaniu lub zniszczeniu uległa zdecydowana większość nagrań : przepadły m. in. wspaniałe Etiudy symfoniczne Schumanna, świetna interpretacja Bagatel Beethovena i utwory francuskich impresjonistów. Niniejsza płyta zawiera w większości nagrania archiwalne z działu dla zagranicy Polskiego Radia w Warszawie. Zwietrzałe nieco taśmy, mimo technicznej obróbki, w niewielkim tylko stopniu wymierzają sprawiedliwość pianistce w tym, co było może jej głównym atutem, tak często podkreślanym przez recenzentów: niezwykły, czysty dźwięk. Ale nagrania te dają pojęcie o jej sztuce interpretacji. Obce jej było wszelkie efekciarstwo i emocjonalny ekshibicjonizm, naturalnym biegiem rzeczy stroniła też od muzyki, w której uczucia są „na wierzchu". W jej grze odnajdujemy stopienie w jedność pierwiastków lirycznych, dramatycznych, wirtuozowskich; śpiewność kantyleny i całkowite panowanie nad techniką; pietyzm wobec tekstu, powściągliwość ekspresji, oszczędne rubato a jednocześnie naturalną giętkość i swobodę.
oder
- Zeitleiste: Komponisten (Europa). Dirigenten (Europa). Interpreten (Europa).
- Indizes (in alphabetischer Reihenfolge): W...